Monday, November 24, 2008

*?jesień czy już zima?*


*… miło było w ten mroźny, sobotni wieczór poczuć odrobinę władzy, gdy tak się stało na poboczu z aparatem… normalnie to samochody tną tą drogą jak szalone, ale gdy wyjeżdżały zza zakrętu i widziały gościa schylonego nad czymś co wygląda jak policyjna suszara od razu noga z gazu i grzecznie przed siebie 30/h… he he… pewnie jak zorientowali się, że to tylko jakiś drań trzaska fotki to k..wy i ch..e poleciały…no jak nic…dobrze, że w mordę nie dostałem…ale cóż… było fajnie?...*
----------------------------------------------------------------------------------------------------

*… a ta woda i jesienne liście pod jej powierzchnią to stawiki w milickim parku… trochę b&w i colour… *
----------------------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Friday, November 14, 2008

*undina*

*… ryba z głębin… kto to wie… rzadko ma się okazję widywać takie dziwadła na własne oczy… ta jest moją interpretacją pewnej skamieniałości…*
----------------------------------------------------------------------------------------------------
*...detal...*

----------------------------------------------------------------------------------------------------
*… może właśnie tak undina wygląda w mrocznych czeluściach…*

Thursday, November 13, 2008

*dream*

*… dużo… dużo ecoliny… jeszcze więcej wody a do tego przenikanie się…niech każdy sam zinterpretuje sobie ten obraz…*

*Milicz i jego zaduszki*

*… Milicz… jak co roku, cmentarz wypchany po brzegi ludźmi… Pani w przekrzywionym bereciku (moherowym chyba) pochylona nad grobem z grabkami w dłoni modeluje piękny wzorek na żwirku…oj… wygląda jak by już nie mogła się wyprostować (a przy tym kącie nachylenia to już słonka się nie zobaczy)… jakiś Pan tamuje kranik z wodą bo mu się przypomniało, że potrzebuje jakieś 60 litrów wody do podlania krzaczka przy grobie… matko jedyna… potem łazi się po tym błocie… ale już taki urok małomiasteczkowych cmentarzy… za to wieczorem kiedy się ściemni, a handlarze sobie pojadą, robi się całkiem nastrojowo… korzystając z tej okazji uruchomiłem Werrę i licząc na łut szczecią popstrykałem sobie…*
----------------------------------------------------------------------------------------------------

*sesja Jerzego*

*… Jerzy zasługiwał na odpowiednią oprawę, dobre oświetlenie i tym samym przyzwoite zdjęcia… no co tu dużo mówić… wieczorem w mieszkaniu światełka jak na lekarstwo… dlatego postanowiłem uwiecznić moje starania oraz kombinacje umożliwiające w miarę dobre doświetlenie scenki… nieśmiertelnym aparatem Werra… *
----------------------------------------------------------------------------------------------------

Tuesday, November 11, 2008

*Jerzy*


*…Jerzy, dla niektórych znany również jako „Rozczochrany Jurek” to właściwie prototyp… głowa osadzona na nietypowym, zastępczym korpusie… docelowo Jurek będzie drewnianą marionetką…*
----------------------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------------------------------