Monday, December 28, 2009

*melonik*

… Pan w meloniku na samym początku pojawił się jako szkic… dopiero po jakimś czasie znalazło się dla niego właściwe, docelowe miejsce… okładka starego, poniemieckiego poradnika wydaję się w sam raz na zabawy w chowanego z jegomościem na jego głowie…




Monday, December 21, 2009

*marzyciel*

… tak już mam, że jak zobaczę kawałek fajnego drewienka to zaraz się do niego dobieram… tym razem wykorzystałem stare drzwiczki od starej szafki no i to co czasem uda mi się uratować na targu staroci… w ten właśnie sposób powstał marzyciel… już wcześniej go prezentowałem jako szkic… tym razem wylądował na deseczce…

Sunday, December 20, 2009

*el teatro*

… niektóre zwierzaki mają większe parcie na szkło od pozostałych… ta różowa dama lubi się popisywać, lubi być podziwiana w całej swej okazałości… dziś na występach w teatrze pokazuje różne figury akrobatyczne, których nauczyła się podczas rocznego stypendium w Chinach… że jej tam nie upiekli…?

Tuesday, December 15, 2009

*ŚwiniaCyrkowa*

… a to kolejny szkic do większej całości… tym razem ostra i niepokonana ŚwiniaCyrkowa…

Wednesday, December 9, 2009

*maska*

… booo… tak zrobił, gdy wychodziłem z łazienki, a On stał w przejściu i ani myślał żeby mi ustąpić miejsca… tak po prawdzie to najpierw usłyszałem to booo a potem spojrzałem w dół i co zobaczyłem… zasmarkane coś co próbuje udawać jeszcze większe coś, tyle że straszniejsze… wychylił tylko delikatnie główkę z paszczy złego ćosia i przeprosił piskliwie… chciało się biedakowi do toalety i tyle…

Thursday, December 3, 2009

*Filipek*


… chyba każdy z nas lubi, a przynajmniej lubił puszczać bańki mydlane… świetna zabawa, chociaż trochę oczy szczypią… ale nic to, grunt to dobrze się zabawić… Filipek w rzeczy samej lubi dobrą rozrywkę, a że znalazł mydełko postanowił narobić piany i dobrze sobie dmuchnąć… ileż zabawy mu to sprawiło… ja też idę sobie baniek troszeczkę podmuchać… siju…

Monday, November 30, 2009

Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych

Zapraszam na VI Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych, który odbędzie się 4-6 grudnia 2009 w Poznaniu. Będę tam ja, Gosia, właściciele Galerii Leonardo z Kazimierza Dolnego, którzy przywiozą ze sobą wiele ciekawych prac (rzecz jasna będą tam też i moje). Szczegóły znajdziecie… o…TU… Zapraszam gorąco.

Friday, November 27, 2009

*KoGuCik*

... wyłonił się z ciemności... a jak wiemy to nie wiele mógł w niej dostrzec... prowadzony ciekawością, pobudzony światłem docierającym gdzieś z oddali dotarł tu, gdzie jasność przezwyciężyła moc ciemności, do Was... powiększających go, by dostrzec coś więcej... no właśnie... kto to taki?... ni mniej ni więcej to Pan KoGuCik, pieszczotliwie zwany GuCikiem z Kazimierza... bo właśnie do Kazimierza Dolnego udam się jutro z jegomościem w towarzystwie innych dziwolągów... tam wraz z pozostałymi „zawiśnie” w cudownym miejscu, w galerii LEONARDO, dokąd serdecznie zapraszam... oprócz kogucika pojedzie: Wiktor, Marian, Zombie i wielu innych...

Sunday, November 22, 2009

*!UwagaUwaga!*

… Wiktor już nie może doczekać się balu… biega po mieście wymachując plakatami i krzycząc namawia do wspólnej zabawy… imprezka tylko z pozoru wydaje się być nudnym balem z tańcami… sam osobiście widziałem jak na tyłach sali wyładowywali skrzynki pełne najlepszych trunków… chyba widziałem też striptizerki… to na pewno będzie świetna zabawa…

Sunday, November 15, 2009

*Marian*

… Marian… Wilk Marian… tym razem wylądował u Doktora Oczko… a ma powody do niepokoju… ostatnio jak próbował upolować kurę to nie zauważył siatki, za którą stała i tak przypieprzył, że aż… wystraszył się i przyszedł się przebadać… ...Doktor Oczko...

Wednesday, November 11, 2009

*przyjaciele*

…już niedługo pojawią się na większych obrazkach…

Monday, November 9, 2009

*Zombie*

… powrócił… już myślałem, że po ostatniej walce z rozwścieczonymi dzieciakami nie podniesie się i nie zajodłuje tak, jak to tylko On potrafi… Upadły Zajączek… jednak moja radość nie trwała zbyt długo… wrócił, owszem… nakarmiłem go, napoiłem (jak zwykle czarnym faksikiem) i tu mnie zaskoczył… zaczął pluć, krzyczeć, łapki mu drżały… o, mówię, niedobrze… to już nie jest ten sam zajączek co przedtem… to zombie… umarł żeby narodzić się na nowo i zemścić się na rozjuszonych bachorach za ponadrywane łapki, za oczka guziczki (były jeszcze nowe… na niteczkach takich)…

Tuesday, November 3, 2009

*Don Felipe*

...tak to już bywa, że w łazience to praktycznie każdy wygląda tak samo...ten przystojniak to w rzeczywistości bardzo ważna persona... znana w świecie polityki, biznesu a nawet, jak donoszą niektóre źródła, odgrywa istotną rolę w świecie przestępczym...kto wie, co kryje się pod ręcznikiem...

Saturday, October 24, 2009

*los plátanos cubanos*

… a jeszcze nie tak dawno banan istniał tylko w sferze marzeń… pamiętam jak dziś pierwszy kęs tego zakrzywionego owocu… czułem się jak bóg… a pomyśleć, że małpy wciągają je od zawsze…

Tuesday, October 20, 2009

*plac zabaw*

… a właściwie to nie plac tylko pokój zabaw… a dzieciaki taki bajzel za sobą zostawiły aż miło… Biały PuPu się jakoś oparł niszczycielskim działaniom małolatów ale zajączek stał się właśnie Upadłym Zajączkiem… tak to jest jak dzieci karmi się chipsami, poi kolą a zamiast pysznego kompociku babuni daje im się soki, za którymi ponoć nie stoi cukier… poziom agresji wzrasta i musi się taki jeden z drugim wyżyć… ech, ta dzisiejsza młodzież…




Monday, October 19, 2009

*upadły zajączek*


… kiedyś nierozłączny przyjaciel Białego PuPu… dziś samotny, opuszczony niczyj… leży i czeka aż ktoś go przygarnie… gdy jego guziczki były jeszcze sprawnymi oczętami niejedno widziały… teraz pozostało mu tylko wspomnienie, mgła, przez którą codziennie próbuje się przebić… a wystarczyłoby wymienić niteczki, połączenie jego umysłu ze światem zewnętrznym… mam nadziej, że wkrótce to nastąpi… jedno jest pewne, wystąpi on w jeszcze jednej ilustracji…

Thursday, October 15, 2009

*bananowe ludziki*

*PanJurek*


… ponieważ PanJurek to wybitny, ceniony na całym świecie naukowiec, jego wielce dystyngowana postać znalazła się na kartkach pocztowych w limitowanej ilości stu sztuk… myślę, że lada moment zagości on na większym formacie zaraz po człowieku bananie…

Saturday, October 10, 2009

*PanJan*


… a właściwie Jaś, to nieustraszony wojownik o prawa do noszenia przyklejanych nosów… sam jest w posiadaniu ok. piętnastu sztuk… on i jego wierny przyjaciel biały Pupu chodzą po świecie i promują przyklejane nosy jako coś fajnego i takie tam…

Thursday, October 1, 2009

*dachoptak*

…wlazł na dach i tak sobie siedzi… jeszcze chwila i zacznie wyć…

Sunday, September 20, 2009

*ptaCzesław*

… zagorzały podróżnik, ciekawy wszystkiego co Go otacza… ptaCzesław to obywatel świata… na swoim koncie ma już zaliczonych kilka kontynentów, a obecnie szykuje się do następnej wyprawy… jego celem jest Australia… jestem pewien, że ta podróż wkrótce dojdzie do skutku… amen

Sunday, September 13, 2009

*zabaweczka*

…chyba każdy z nas pamięta, a przynajmniej kiedyś widział podobne zabawki… prosta konstrukcja i nieskomplikowana obsługa sprawiały, że zabawa takim wózeczkiem była przednia… kto wie, może kiedyś sobie taką zbuduję…


Tuesday, September 8, 2009

*pieces*

… nietypowy kadr… a to dlatego, że musiałem się wkomponować w następny fragment komiksu, który to został stworzony przez Jakuba Mazeranta. Więcej o tym projekcie możecie przeczytać o tu… a ja ze swojej strony dziękuję za możliwość wystąpienia w tym przedsięwzięciu…

Thursday, September 3, 2009

*żółta pocztówka*

… dzisiaj jedziemy na żagle… pewnie każdy chciałby wysłać taką kartkę do domu… żółta pocztówka do nabycia u mnie… zapraszam

Tuesday, August 25, 2009

*emil*

… a oto wierny przyjaciel Mieczysława. Emil, kompan na dobre i na złe. Los troszeczkę zakpił z chłopaków, gdyż Mieczysław pyszy się w warszawskiej galerii a Emil dopiero teraz dostąpił zaszczytu ukazania się w całej okazałości przed światem. Wcześniej był tylko szkicem, namiastką istnienia… mógł w każdej chwili popaść w niepamięć… ale teraz, teraz jest gościem na salonach życia… z Mieczysławem jest ciągle duchem dlatego jeśli nawet rozłąka potrwa nieco dłużej poradzą sobie jakoś…


Monday, August 17, 2009

*już w galeriach!!!*

… już można oglądać moje grafiki w dwóch galeriach… pierwsza z nich „Galeria bez nazwy” mieści się w Warszawie na ul. Hożej 39, natomiast druga „Leonardo” w Kazimierzu Dolnym na ul. Klasztornej 1… serdecznie zapraszam …


…a poniżej warszawska galeria na ul. Hożej 39…




Friday, August 14, 2009

*kurKazimierz*

… ten jegomość już jutro zawiśnie!... nie będzie to jednak tragiczny koniec wielkiego kuraKazimierza lecz początek jego przygody… zacznie się ona w Kazimierzu Dolnym w galerii "Leonardo"… tam też będzie można Go obejrzeć „na żywo”…serdecznie zapraszam… no i oczywiście nie możemy zapomnieć o jego wiernym przyjacielu, ptaszku na patyku, Niepokornym Dżonie…