*…nietypowi, odgrzebani na jakimś targu spośród różnych różności…najczęściej małe, brudne, niczyje „cosie”…staram się je przywrócić do „życia”…jeśli nie, to przynajmniej do zaistnienia w realnym świecie, choć czasem czarno-białym…
*...a wszystko zaczęło się od tego gościa z wybałuszonymi gałkami i z przrośniętą szczęką... trzeba przyznać, że ma potencjał...*
----------------------------------------------------------------------------------
*...ten nieco dziwaczny, zawsze uśmiechnięty pan również lubi się czasem ustawić do zdjęcia, mało tego, zawsze wychwala okolice…*
*...a wszystko zaczęło się od tego gościa z wybałuszonymi gałkami i z przrośniętą szczęką... trzeba przyznać, że ma potencjał...*
----------------------------------------------------------------------------------
*...ten nieco dziwaczny, zawsze uśmiechnięty pan również lubi się czasem ustawić do zdjęcia, mało tego, zawsze wychwala okolice…*
----------------------------------------------------------------------------------
*…ta krowa też należy do paczki, wiecznie napompowana mlekiem… wygląda jakby miała zaraz wypuścić serię cieczy zwanej dalej mlekiem… to tylko trzy reprezentacyjne postaci z całej paczki, która zostanie opisana w następnych postach…*
No comments:
Post a Comment