… kiedyś nierozłączny przyjaciel Białego PuPu… dziś samotny, opuszczony niczyj… leży i czeka aż ktoś go przygarnie… gdy jego guziczki były jeszcze sprawnymi oczętami niejedno widziały… teraz pozostało mu tylko wspomnienie, mgła, przez którą codziennie próbuje się przebić… a wystarczyłoby wymienić niteczki, połączenie jego umysłu ze światem zewnętrznym… mam nadziej, że wkrótce to nastąpi… jedno jest pewne, wystąpi on w jeszcze jednej ilustracji…
1 comment:
Nie no... zostałam uwiedziona przez Upadły Zajączek :D
Aha. Mam nadzieję, że połączenie jego umysłu z zewnętrznym światem jest dzisiaj jak najbardziej okej.
Post a Comment