… samozwańczy zawadiaka i oblatywacz… niczego się nie boi, przynajmniej tak twierdzi… jego bronią są zarówno silne szczęki i ostre żądło jak i błyskotliwy dowcip i spryt… tu widzimy go lecącego na imprezę u szerszeni… mimo, że jest on zdecydowanie od nich mniejszy to jednak przyjęli go do swojego grona po tym jak udowodnił, że jest w stanie wypić na raz litrowe faxe i ponownie wznieść się energicznie machając drobniutkimi skrzydełkami…
No comments:
Post a Comment