… sympatyczni koledzy dwaj… choć natura pierwszego podpowiada mu, że ten drugi może być całkiem smaczny, to jednak nie przekracza on pewnej granicy, nie poddaje się instynktowi… nawiasem mówiąc już nie raz w złości próbował dogonić drugiego, tylko, że ten na tych swoich kółeczkach robi niezłe bączki i zawsze udaje mu się uciec… więc nie pozostaje pierwszemu nic innego jak tylko zaprzyjaźnić się z drugim… w ten sposób tworzą zgraną paczkę niezłych numerów…
No comments:
Post a Comment