W cyrku różne sztuki można zobaczyć. Pociętą pannę, klauna przebranego za linoskoczka (i odwrotnie), kobietę z brodą czy misia w pelerynce. Ale wąsatego cyklopa bez ciała, jedzącego piekielnie ostre papryczki jeszcze nie było! Jego popisowy numer przez lata pokazów wpłynął nieco na jego wygląd. Chyba każdy z nas miał kiedyś przygodę z ognistą potrawą wypalającą nasze wnętrzności... Otóż, nasz bohater nie ma wnętrzności dlatego nie cierpi a jedynie przez kilka pierwszych sekund dostaje wytrzeszczu! I tak oczko powiększyło mu się na pół lica. Nie robi on sobie nic z musu paprykowego czy piekielnej lemoniady.
Obraz ten ma pewną historię, którą zaprezentuję za kilka dni w krótkim filmie prezentującym powstawanie jednookiego.
... format: 81,5x54,5 cm, akryl, sklejka sosnowa #4mm...
available
available
1 comment:
Genialne pomysły... bogata kolorystyka, szeroki przekaz w obrazach... - rewelacja :)
Post a Comment