Wszyscy zachodzą w głowę kto to mógł zrobić. Leży niewinnie w czerwonym płaszczyku, bladziutka taka. Jednak niech Was nie zwiedzie obecność Wolfensztajna. To nie jego sprawka. Kiedy znalazł się w tym miejscu Ona już tak leżała. Jedynie co możemy zrobić to zapoznać się z zapisem z monitoringu leśnego. Miejmy nadzieję, że wszystko zostało zarejestrowane. Ot co.
Format: 100x110 cm, akryl, płótno.
DOSTĘPNY / AVAILABLE
DOSTĘPNY / AVAILABLE
Wolfensztajn - ilustracja
1 comment:
No i cenę Wolfensztajna I to wszystko martamchw@wp.pl
Post a Comment