*BRO - 50*

... Żorżyk jest niepoprawnym optymistą i chyba wychodzi mu to na dobre bo nie dość, że postanowił zaprojektować super maszynę latającą, to zaledwie kilka tygodni zajęło mu zbudowanie prototypu Bojowego Robaka Oblatywacza BRO-50... teraz, jak to mówią w jego rodzinnej wsi , nie ma bata na Żorża... więc leć i nieś dobrą nowinę, LEĆ!... a szkic prototypu możecie znaleźć TU...

... Format: 60x60 cm, akryl, płótno...

*Big Show*

... nadal maluje... a ponieważ każda warstwa farby musi swoje odstać dlatego nie tracąc cennego czasu kontynuuję szkicowanie... dziś, przypadkiem, wyszła mi wielka walka bokserska, a właściwie jej wielki początek... sęk w tym, że zawodnicy są z najwyższej półki i nie mam zielonego pojęcia na kogo postawić... poczekamy, zobaczymy...

*imbryk*

... Bojowy Robak Oblatywacz się maluje, a w między czasie prezentuję, być może, temat następnego obrazu...

*sketches - BRO*

... czyli Bojowy Robak Oblatywacz... a jutro pierwsze podkłady na płótnie...

*sketches*

... szykując się do następnego obrazu postanowiłem przejrzeć kilka ostatnich szkiców...

*Mr. Formalin*

 ... chyba każdy z nas może pochwalić się jakąś kolekcją... czymś co z uporem maniaka zbiera lub zbierał jak był dzieckiem... jedni kolekcjonują guziki inni znów bilety komunikacji miejskiej... ale nie Zbyszek... właściwie Pan Zbyszek, który jest okulistą a po pracy zagorzałym kolekcjonerem szklanych oczu... kilka miesięcy temu spacerując po jednym z targów staroci natrafił na słój przykryty czarnym, aksamitnym płótnem... dziwnie to wyglądało, gdyż dookoła nie było już żadnego innego przedmiotu... wyglądało to tak jakby sprzedający albo nie chciał albo zapomniał o swoim fancie... Pan Zbyszek rozejrzał się chcąc mieć pewność, że faktycznie słój nie ma właściciela... podniósł go delikatnie z zamarzniętej ziemi i zabrał do domu... no i się zaczęło...

... format: 44,5x60 cm, akryl, sklejka sosnowa #4mm...

*scarecrow II*

 ... tym razem na warsztacie znalazł się Strach na wróble, kompan Dorotki w drodze do Czarnoksiężnika... trudno się dziwić, że wypchany po brzegi suchą słoma jegomość przeraźliwie obawia się choćby najmniejszej iskierki... kilka sekund i mógłby zmienić się w spaloną frytkę... dlatego nie ma to jak odcięcie dostępu tlenu... raz, dwa i po krzyku... teraz tylko rozpędzić wszystkie ptaszyska i ruszać z Dorotką wzdłuż żółtej drogi... a szkic do Stracha możecie zobaczyć TU... Ilustracja/obraz przygotowana z myślą o DESIGN FESTIVAL 2012 Edycja Dziecięca Szczecin/Berlin, który odbędzie się 09-18.03.2012...

... format: 60x60 cm, akryl, sklejka sosnowa #4mm...

*scarecrow*

... Strach na wróble to następna postać, którą chciałbym przenieść na obraz... w związku z tym prezentuję szkic... a na obrazie może będzie mu towarzyszyć sama Dorotka?... zobaczymy..

*carnival*

 ... karnawał w pełni więc i nasi przyjaciele przywdziali odpowiednie stroje, ucharakteryzowali się na poważnych wąsatych dżentelmenów i ruszyli pląsać po domach za symboliczną lampkę wina lub kieliszeczek czegoś mocniejszego... właśnie są już po kilku wizytach dlatego trochę oczka im się rozbiegły... ale to nic, głowy mają mocne, repertuar przećwiczony, nie muszą się niczego obawiać... może zaraz będą u Ciebie... lepiej przygotuj jakiś trunek!...

... format: 44,5x60 cm, akryl, sklejka sosnowa #4mm...

*Lego*

... ponieważ Filip mógłby uznać kolorowe Lego za coś smacznego a jego ostre mleczaki mogłyby mnie poważnie zranić podczas interwencji wyciągania z gardła, wolałem je przechować w pracowni... i tak jakoś się złożyło, że zacząłem się nimi bawić... teraz ich jest w brud ale za moich czasów to było coś... powiew światowego designu... jak się je posiadało to można było wszystko... zbudowałem pojazd, posadziłem na nim Małego Joe, który natychmiast ruszył poskramiać kolorowe kostki... Ilustracja/obraz przygotowana z myślą o DESIGN FESTIVAL 2012 Edycja Dziecięca Szczecin/Berlin, który odbędzie się 09-18.03.2012...

... format: 60x60 cm, akryl, sklejka sosnowa #4mm...