Do końca jeszcze nie wiadomo co to za gatunek ptaka i kim lub czym jest dosiadająca go postać. Jedno jest pewne. Lepiej żeby nie wleciał nikomu do stodoły. Sześć ognistych jęzorów, które co jakiś czas magiczny ptak wypluwa nie pasowałby raczej do snopków słomy oraz siana w sąsieku. A zielony, przypominający raczej włochatego ogórka jegomość, jest równie tajemniczy jak jego skrzydlaty rumak. Jeśli kiedykolwiek zobaczycie magicznego ptaka z zielonym, włochatym ogórkiem na jego grzbiecie to raczej możecie być pewni, że jest sobotnia noc a impreza prawie się kończy. Pozdrawiam :)
Format: 60x36 cm, akryl, stare kartki, sklejka sosnowa #4mm.
available
available
1 comment:
Nie wiem skąd czerpiesz inspiracje ale to jest rewelacyjne.
Mam nadzieje, że w tym roku w grudniu zobaczę Twoje prace na wystawie na Międzynarodowych Targach Pozanńskich z okazji Targów Przedmiotów Artstycznych.
Pozdrawiam
ollart
Post a Comment